nigdy cie nie polaskotal prad z gniazdka tylko mamusia zawsze mowila ze nie wolno bo mozesz umrzec, co ? Nie jest to przyjemne doswiadczenie poczuc jak przeplywa prad przez cialo no ale bez przesady. Musialby ci przez mozg duzy prad poleciec zeby cie zabilo
Dobrze że w życiu mnie od dziecka setki razy prąd poraził a i na nie jednej robocie , też wtedy jak były topikowe bezpieczniki , i jakoś nie mam migotania komór może banie mi zj🤬o ale jakoś funkcjonuje , nie bojąc się własnego prądu , tak was systemowo nauczono a prawdziwe zagrożenie to tolerancja !! I ślepe brnięcie w to co w szkole na studiach i w mediach nam wciskaja , naprawdę trzeba mieć nie fart żeby 230 v zabiło a migotania komór to i po dobrym weekendzie można dostać !! i na cholere serce pobudza się wysokim napięciem!! Pozdrawiam z Faza
Dobrze że w życiu mnie od dziecka setki razy prąd poraził a i na nie jednej robocie , też wtedy jak były topikowe bezpieczniki , i jakoś nie mam migotania komór może banie mi zj🤬o ale jakoś funkcjonuje , nie bojąc się własnego prądu , tak was systemowo nauczono a prawdziwe zagrożenie to tolerancja !! I ślepe brnięcie w to co w szkole na studiach i w mediach nam wciskaja , naprawdę trzeba mieć nie fart żeby 230 v zabiło a migotania komór to i po dobrym weekendzie można dostać !! i na cholere serce pobudza się wysokim napięciem!! Pozdrawiam z Faza
I co to ma do rzeczy ?
Kolejni debile, którzy uważają, że volty zabijają.
TV Rubin ma 10,000V i jakoś nikt nie umarł, co najwyżej palec się czarny zrobił jak za długo łukiem elektrycznym się człowiek bawił.
Ampery zabijają.
Co do różnic między naszym prądem w gniazdku a ich bardziej ciekawy jest fakt, że dzięki temu oni grali w 60FPSach na starych konsolach typu NES czy SNES itd.
Dlatego stare gry puszczone w PALu wydają się być zwolnione, a europejskie gry w NTSC- przyspieszone.