podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin KrantzMożna się śmiać ze stareńkich Mi-24 ale nie zapominajmy, że ten śmigłowiec zatrzymał na długie lata rozwój amerykańskich sił pancernych bo jedyny sposób obrony kolumny amerykańskich czołgów przed eskadrą radzieckich czołgów (ale tych latających) zakładał otwarcie włazów awaryjnych i szybkie udanie się w kierunku przeciwpołożnym przy jednoczesnym dynamicznym wytrząsaniu gówna z nogawek po obsraniu się ze strachu Ciężkie karabiny M2 które montowano na czołgach M60 i które to miały odganiać tego rodzaju zagrożenie totalnie nie radziły sobie z pancerzem Hindów a delikatny pancerz górny z łatwością ulegał rakietom niekierowanym montowanym na Mi-24. Dopiero pojawienie się Abramsów i śmigłowców Apache wyrównało szanse Amerykanów na hipotetycznym zimnowojennym polu bitwy
ale przyznasz kolego, że w Afganie partyzantka radziła sobie z tymi "czołgami" dość dobrze i to właśnie tylko dzięki małym gadżetom od US Army...