Trzeba Was trochę uświadomić:
Przy obecnym stanie rzeczy, ciapki w niedługim czasie przejmą władzę na wyspach. Prawdopodobnie zrobią też nieco porządku z herbatnikami. Kiedy to już nastąpi, wpadamy my. Czyścimy imperium ze świniosceptyków i przejmujemy kontrolę. W tym momencie, mamy już dla siebie ładną kolonię. Teraz, przyjmując, że królowa abdykowała, sadzamy na tronie Korwina, a na ministra spraw wewnętrznych i propagandy Mariuszka i przy pomyślnych wiatrach przejmujemy kontrolę nad państwami uznającymi zwierzchnictwo królowej, a za - najwyżej - 2-3 lata ja lecę na wakacje do Australii Słowiańskiej.
Dlatego też dzioby na kłódkę i zbroić się, żeby odbijanie poszło sprawnie.