Gówno prawda, różnica jest niezauważalna, to nie jest tor Formuły 1.
Właśnie że różnica jest kolosalna, tym bardziej że to publiczna droga, łatana i ze studzienkami. Łata na połowie asfaltu potrafi mieć zupełnie inną przyczepność i na mokrym zachowywać się zupełnie inaczej niż jego reszta.
Opona letnia od zimowej też nie różni się tylko bieżnikiem. Głównie chodzi o to w jakiej temperaturze ma się "kleić".
Biegłeś kiedyś w tanich tenisówkach po deszczu przez pasy?
Autko mogło mieć w jakiś sposób niesprawne hamulce. Mógł mieć zapowietrzone, wtedy przednie od kierowcy hamuje szybciej niż tylne od pasażera i to mogło być powodem tego driftu pasażerem w ciężarówkę. Dużo rzeczy mogło być niesprawne w tak starym chrupku. Opony mogły nie być przyczyną ale kiepskie na pewno nie pomogły. Pewne jest jedynie to że zawiódł łącznik pedałów z kierownicą
Opony są 4 małymi punktami które jako jedyne "łączą" kilkuset kilogramowy pojazd z drogą. Warto o nie dbać chociażby po to żeby dać sobie szansę wyhamowania przed dzwonem. Czy da się jeździć w zimie na letnich? Jasne że się da. Przynajmniej do czasu jak wszystko idzie zgodnie z planem
No piękny wywód, zapomniałeś tylko o tym, że opona się nagrzewa w czasie swojej pracy. Teraz sobie sprawdź jaką temperaturę ma zimowa opona jak jest nagrzana po przejechaniu pewnej drogi. Opowiadasz tylko te same teorie, które wszyscy opowiadają.
Ja nie snuję teorii. Ja mówię o praktyce. Jak byłem młody, miałem auto i nie miałem kasy. Jeździłem na różnych oponach wliczając w to powrót na drutach po upalaniu. Nie jedną zimę przejechałem na letnich i nie jedno lato na zimowych, bo były po 2 dychy po sezonie na wulkanizacji xD
Jeździłem też na "nalewajkach". Teraz jeżdżę jeszcze więcej. Czasem do pracy dojeżdżam 500 kilometrów
Nie sugeruję się niczyją opinią, tylko wyrażam własną.
Sprawdzić temperaturę zimowej opony po przejechaniu pewnej drogi. I mam to zrobić teraz. A podałeś mi tyle danych.... Miałeś w szkole fizykę? Widziałeś kiedyś takie zadanie?
A teraz z innej beczki, widziałeś kiedyś wyścig F1? Sam początek. Albo nawet inne wyścigi. Widziałeś co oni robią z oponami aby je dogrzać? Widziałeś kiedyś coś takiego na mieście? Jak chciałbyś nagrzać oponę zimową, w piękny słoneczny zimowy dzień, gdzie asfalt jest suchutki ale na zewnątrz jest -10.
A Ty jedziesz sobie z domu do pracy, 12 kilometrów, jedyne skosy to łuki drogi, na światłach i przed przejściami się zatrzymujesz.
Jaką Ty sobie temperaturę tych opon wyobrażasz? I to pytam o wyobraźnię, bo pojęcia nie masz żadnego.
Sobie normalnie sprawdź teraz, możesz sobie pojechać kawałek i przyłożyć termometr do opony albo nawet ręką sprawdzić. Pojęcie mam i to większe od ciebie i twoich z dupy wywodów.