Powalone czasy. Pomyśl, że film, w którym smarkasz kawą już na zawsze pozostanie w internecie. Możesz zignorować ten fakt, ale on pozostanie gdzieś tam z tyłu głowy. I na przykład podczas rozmowie kwalifikacyjnej, będziesz zastanawiać się czy rekruter się uśmiecha, bo dobrze wypadasz, czy może widząc cię przypomniał sobie o pewnym dziele młodzieżowej kinematografii
Wszystko ok, tylko czy taki "rekruter" będzie pamiętał tą twarz , ja nie wiem. Widząc teraz kogoś kto od j🤬 akcję kilka lat temu , to rozpoznaję go dopiero jak ktoś podrzuci linka z teraz i przed i to dokładnie opisze. Za dużo cymbałów w necie krąży żeby każdego debila spamiętać.