Wysłany:
2017-07-04, 22:03
, ID:
4973744
6
Zgłoś
Śledziłem ją wzrokiem gdy szła wzdłuż baru. Suka przyszła tu z przyjacielem, tak myślę bo koleś wyglądał na sceptyka jeśli chodzi o waginy. Jej melony były obłędne a tyłek wolał - daj mi klapsa. Ten typ nie zasługuje na jej dupę. Widząc twój wzrok na jej pośladkach uśmiechnął się pogardliwie. To ja będę ją dziś j🤬 - mówiły jego oczy. Wyzwanie rzucone. Uśmiech spłynął mu z twarzy gdy szedłem w jego kierunku. Z krzesłem, które przyj🤬o mu w pedalski ryj z siłą tysiąca Newtonów. W zwolnionym tempie jego twarz uderzyła w bar, a zęby niczym w pokręconej wersji ping-ponga odbiły się od blatu i uderzyły w barek rozbijając butelki. Keep calm motherfucker, przechwycam ci laskę. Nie miała nic przeciwko, nawet analizie. Laski lecą na samców alfa.