Skarpetka...
7
156
Skarpety założył na nogi świeże, przed wizytą w szpitalu. Nodze wiele nie potrzeba, na frontach w pierwszej wojnie wystarczyło mieć mokre stopy w butach i szybko kończyło się odparzeniami, grzybicą, zakażeniem itp. Nawet wydawali o tym biuletyn, jak dbać o stopy, bo umierało od tego więcej ludzi niż od działań wojennych.
Olisadebe napisał/a:
Tak na wojnie najwięcej ludzi ginie od mokrych stóp?To po co broń?Może pistolety na wodę i wrogowi po nogach?Jak zawiążesz oryginalne wojskowe buty dobrze,to możesz chodzić w nich po wodzie i będziesz miał suche stopy.Wiele słyszałem historii o woju,ale nie opowieści o zabójczych mokrych stopach.
To mało słyszałeś, bo broń faktycznie zabija z rąk człowieka a natura jeszcze bardziej.
podpis użytkownika
Ty, byłeś tu. Ona, była tam. A wszyscy inni, byli gdzie indziej...
Olisadebe napisał/a:
Tak na wojnie najwięcej ludzi ginie od mokrych stóp?To po co broń?Może pistolety na wodę i wrogowi po nogach?Jak zawiążesz oryginalne wojskowe buty dobrze,to możesz chodzić w nich po wodzie i będziesz miał suche stopy.Wiele słyszałem historii o woju,ale nie opowieści o zabójczych mokrych stopach.
Panie Olisadebe, wróć Pan do piłki.
Olisadebe napisał/a:
Tak na wojnie najwięcej ludzi ginie od mokrych stóp?To po co broń?Może pistolety na wodę i wrogowi po nogach?
O proszę, nawet w trakcie 2 mieli z tym problem.
pl.m.wikipedia.org/wiki/Stopa_okopowa
Widzisz, stopa zdziałała więcej niż karabiny, armaty i moździerze.
Generalnie dawniej logistyka to był poważny problem. Masa ludzi to masa problemów. Zwykle więcej ginęło od ran, chorób, trudów wędrówki niż w samych bitwach.
