Wysłany:
2010-09-19, 13:44
, ID:
390596
24
Zgłoś
Wokół pałacu prezydenckiego chodzi Komorowski no i ściga obrońców krzyża i mówi:
- sp🤬alać, sp🤬alać.
Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza:
- nie mówi się tak brzydko tylko sio.
Na następny dzień Komorowski ściga obrońców krzyża i mówi:
- sio, sio.
Na to ksiądz:
- widzisz jak sp🤬alają.