Według mnie jest to (jak dotąd) jeden z najsmutniejszych momentów tego serialu. Mogli wybić wszystkich, ale taką fajną panią ruszyć i jeszcze w tak głupi sposób. Ruda była całkiem dobra, a snoł już nie zaliczy...
Można rzec, że w pewien sposób zżyłem się z postacią "dzikiej"