Wysłany:
2010-05-08, 13:42
, ID:
262301
Zgłoś
Bo dawno nie było naszego wodza
podpis użytkownika
Tak naprawdę to boję się nie tej strasznej osoby, która od dwudziestu lat stoi za moim krzesłem, lecz jej głosu. Nie jej słów przecież, a tonu, nieludzkiego, potwornie nieartykułowanego.