Abstrah🤬jąc od oczywistego "i can't breathe", to mister Jorge musiał być konkretnie poćpany (może ona wcześniej go porobiła?) żeby dać się zamknąć w walizce, a potem nie umieć/nie mieć siły się z niej wydostać będąc przytomnym (pewnie był skrępowany, ale to też niełatwa sprawa dla takiej baby). Parafrazując klasyka: "Myślicie, że to taka prosta sprawa, złapać na chacie silnego, zwinnego murzyna, związać go i zapakować do walizki? No jasne, że nie, dlatego wzięła tylko takiego, którego wcześniej odurzyła, bo inaczej nie miała by pożytku z walizki". No chyba, że sam już leżał porobiony
Jak jesteś taki cwany i myślisz że łatwo wydostaniesz się z dobrze zamkniętej plastikowej walizki , to weź poproś siostrę albo starą, aby zamknęła cię w takiej skrzynce i wyniosła pod kubły w dniu wywozu śmieci. Nie zapomnij zamontować kamerki na miejsce załadunku oraz weź ze sobą telefon i zrób live'a na sadola
podpis użytkownika
"Aby dowiedzieć się kto Tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno Ci krytykować"Słowa klucze: "dać się zamknąć w walizce". Serio myślisz, że ona go tam trzeźwego zamknęła? Albo może poprosiła grzecznie, żeby wlazł i skulił się w pozycji embrionalnej? Sama? Weź jeszcze raz przeczytaj ten mój koment. Zdrówka.