Andrzej ty gruby fiucie.
Przecież Saleta go trafił, Gołotę zamroczyło i poleciał prosto na niego a Saleta po prostu się odsunął lekko go odpychając więc nie jestem pewny czy te liczenie takie "niesłuszne" było bo jednak coś długo się po nim zbierał. Saleta tuż po walce stwierdził że najlepszy był i jest Endriu, więc zarzuty na temat wielkiego obnoszenia się sukcesem przez niego są lekko nietrafione
.