Sąd w Krakowie
1
17
Może ktoś streścić, o c🤬j tu chodzi? Bo jak widzę pieniacza, który od wejścia robi o wszystko problem, to jakoś nie przekonuje mnie to do dalszego oglądania...
Swoją drogą rozumiem jakieś, frustracje i rozżalenia, ale jak ktoś zachowuje się jak typowy wrzód na dupie, to niech się nie dziwi, że go potem zlewają, bo nawet jeśli sprawy poszłyby wyżej, to tam też będą go mieli gdzieś... Nie mówię o uległości, ale skakanie do dosłownie wszystkich z ryjem, to raczej nie jest próba rozwiązania sprawy/problemu, ale leczenie kompleksu małego c🤬jka...
Swoją drogą rozumiem jakieś, frustracje i rozżalenia, ale jak ktoś zachowuje się jak typowy wrzód na dupie, to niech się nie dziwi, że go potem zlewają, bo nawet jeśli sprawy poszłyby wyżej, to tam też będą go mieli gdzieś... Nie mówię o uległości, ale skakanie do dosłownie wszystkich z ryjem, to raczej nie jest próba rozwiązania sprawy/problemu, ale leczenie kompleksu małego c🤬jka...
Kolejna atencyjna k🤬a.
"K🤬sa mam Pani pokazać?"
Do tego momentu obejrzałem. J🤬 patokretyna.
"K🤬sa mam Pani pokazać?"
Do tego momentu obejrzałem. J🤬 patokretyna.
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Burn! Loot! Murder!
bigoslaw_lyzka_von_wood napisał/a:
ale patologia - bynajmniej nie sądowa....
Co to tutaj robi?
Jest szansa, że pozwie Cię za nazywanie rzeczy po imieniu
J🤬 go pies. Z takim szczurzym ryjem jakoś musi się dowartościować.
Tak to zwykle bywa; szczurzy ryj, mały siurek, nadrabia szczekaniem bez powodu.
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Burn! Loot! Murder!