Wysłany:
2025-03-30, 21:10
, ID:
6946941
4
Zgłoś
@ph5i5: Zapuszkowaliby tam randoma, który dzień wcześniej rzuciłby tam peta i tyle. Kolega miał sytuację, że jakaś babka rozpoznała go jako parkowego gw🤬ciciela. Szczęście, że w czasie gw🤬tu był na obiedzie u teściów. Nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji i wspomniał o tym dopiero po kilku dniach aresztu, bo chciał uniknąć bycia spalonym u rodziny przyszłej żony.