podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.połowa Polaków myśli że ukraiński
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Nigdy nie przestanie mnie śmieszyć tą ignorancja fajnopolaczkow xD Większość z nich myśli że chodzi o Rosję, a nie region Rusi.
A najlepsze jest że widlaki nie mają nic wspólnego z Rusią kijowską. Ukry to pomieszane kundle z odpadów kozaków i tatarów także koniec końców nawet ze Słowianami nie mają nic wspólnego. Stety/niestety do ruskich nam bliżej niż do widlaków
Jak pierogi. Debile.
Chociaż nazwa pierogów nie pochodzi od moskali, a od nazwy Województwa Ruskiego.
Nie wiem, czy w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów, jedzono w Polsce takie pierogi, ale w czasach II RP, w knajpach wileńskich, krakowskich czy poznańskich, pierogi z ziemniakami, serem i cebulą nazywano ukraińskimi. Tylko w Warszawie, te same pierogi nazywano ruskimi. Za to w Łodzi i w Wolnym Mieście Gdańsku, to były pierogi galicyjskie. Dzisiejszą popularność nazwy: "pierogi ruskie", zawdzięczamy głównie barom mlecznym z czasów PRL.
Trudno jednak, o jakąś twardą regułę. Moja babcia, pochodząca z okolic Łowicza, nazywała je ukraińskimi, a dziadek z Poznania, nazywał je ruskimi. Zabawne jest to, że dla znacznej części Ukraińców, to... pierogi polskie i tak samo nazywano je we Lwowie przed II w. św.
Jak zwał, tak zwał. Mi smakują.
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.