Wysłany:
2013-03-27, 22:53
, ID:
1976910
6
Zgłoś
To mi przypomina pewien kawał, a może historię z życia wziętą, kto wie:
Do ginekologa zgłosiła się dziewczyna, bo ją swędziało w pochwie. Ten ją bada, bada i w końcu orzekł, że ma grzyba, ale nie wie jak go leczyć, bo taki grzyb występuje tylko u zmarłych, a zmarłych się przecież nie leczy i on nie ma pojęcia skąd ona wzięła tego grzyba. Otóż, "pewną" wskazówką może być fakt, że jej chłopak pracował w kostnicy...