Ahhh,rodzinne miasto,aż się łezka w oku kręci
A tu jeszcze krótki wywiad z przedstawicielem wykonawcy:
Zapytaliśmy go czy prace przebiegają bez problemów.
- W zasadzie tak, tylko wczoraj chłopaki zrobili małą głupotę.
- Małą?! Wieża zawaliła wam się na koparkę!
- Faktycznie, operator podkuł za głęboko i spadło trochę gruzu.
- Nie trochę, tylko tyle, że tył maszyny aż uniósł się do góry!
- To była kwestia jej ustawienia. Wyglądało to groźnie, ale nic nikomu się nie stało. Uszkodzone jest tylko ramię koparki i złamany młot.
O zdarzeniu nic nie wie ani zleceniodawca prac, ani nadzór budowlany. – Nie był to wypadek, a tym bardziej katastrofa, więc nie było potrzeby kogokolwiek zawiadamiać – tłumaczy kierownik robót.
gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20130125%2FBIALOGARD%2F130129778