Nauczyli mnie trochę ruskiego,więc pomogę.
Kumpel podaje rękę kaskaderowi. W tle dwie "piękności". K-kaskadior KK-kumpel kaskadiora P-piękności.
K - Co ty k🤬a rżysz?
KK-Nie rżę.Piździec aleś zaj🤬.
P- Pomogłeś mu trochę w tym udarze (udar to po rusku uderzenie, jebnięcie)
K- jakieś bluzgi,splunięcie -Na c🤬j ja posłuchałem takiego debila? -Ryzykuj k🤬a. (to o kumplu) -Nie odchodźcie nic mi nie jest. {do piękności)
Wymowne spojrzenie na KK i
K-No i piękności ( urok? ) prysł. Salwa śmiechy KK.
Ja to widzę tak.
Kumple dwa.Dupy dwie.KK podpuszcza K i K "skacze" żeby wyrwać dupery.
Zajebiście pozytywny filmik,pokazujący że gdzieś są jeszcze normalnie zachowujące się dzieciaki.
ps:
Tłumaczenie bardzo luźne.Chciałem zachować sens sytuacji a nie jechać po nich jak ci wyżej.