scxx napisał/a:
@myślę że tu bardziej chodzi o zdrowie jak o wojnę... dzieciak po takich akcjach będzie znacznie zdrowszy i odporniejszy niż faszerowanie go od małego różnymi witaminkami a później wiatr zawieje i chory...
I to i to jest ważne. Nie mając witamin długo nie zajedziesz. Nie mówię, żeby zażerać się witaminkami, ale po prostu od czasu do czasu jeść jakieś owoce. W dobie gdzie królują hot dogi, hamburgery itd. mało kto jada owoce.