Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Pszczoły? I co mu przeszkadza?
Miód zbierasz i dajesz pszczołom cukier, czyli praktycznie za darmo masz miodek.
Zajarać przy nich można, dym ich nie wk🤬ia. I kto wie jakie cuda będą robić zjarane.
Owady się do nich pchać nie będą. Ewentualnie można się obudzić z niedźwiedziem na balkonie.
Alkoholu może tylko nie lubią, a tak to full profit.
podpis użytkownika
Ja, nieosoba niechcąca dwójmyśleć co dzień popełniam myślozbrodnię. Jedynym dwa plus słusznym plusczynem jest użycie nowomowy zamiast staromowy w opisie.
Aktualnie czekam na zatwierdzenie z Miniprawd i dalsze instrukcje od Wielkiego Brata.
widac ze gosc kocha Swoją robote, to są z ojca na syna przekazywane umiejętnosci , od pokolen , dlatego szanuje pszczelarzy ! Sam bym się zesrał na widok jednej pszczoły, mam fobie na latające żądlące ;/;/;/.... ! Tu widac ze wystarczy znaleść Królową i przeniesc ja w inne miejsce , a reszta podąży za Nią i gitara ! Ja bym te chate spalił , chodz jak mowil Einstein Światu bez pszczół zostanie kilka lat...
Coś pięknego. Zamiast w amerykańskim stylu potraktować je miotaczem ognia, kolesie delikatnie i pieczołowicie przenieśli cały rój.
Miło popatrzeć na te pracowite robaczki.
Pewno, że są plusy. Jest jednak jeden spory minus, wszędzie są pszczoły... Miałem taką przygodę z osami. Generalnie nikomu nie przeszkadzały, ale przy każdym wiatraku, wentylatorze i każdym innym ruchomym elemencie były rozczłonkowane ciała. Najgorzej było w łazience, gdzie wylatujące z wentylatora osy zostawały zmiksowane i kończyły żywot na lustrze. Co dzień rano kilkanaście sztuk. Gdyby nie to, nawet nie pozbywałbym się gniazda.