Widzieliście kiedyś zdechłego kota na drzewie?
Żeby "ratować" kota bo wlazł na drzewo, to trzeba mieć zamiast mózgu kocią karmę w czaszce.
Równie logicznie można się przyklejać do asfaltu, protestować przeciw gw🤬ceniu krów czy być wyborcą lewicy
Żeby "ratować" kota bo wlazł na drzewo, to trzeba mieć zamiast mózgu kocią karmę w czaszce.