Szczypiorek napisał/a:
Powiem Wam, że zajebiście macie w takim razie. Jakoś ja nic nie wyrzucam, nic mi nie pleśnieje/gnije, zjadam wszystko bo kupuje za swoją krwawicę. Dobrze wiedzieć, że Wam się powodzi na tyle, żeby wyrzucać, nawet trochę zazdroszczę
Tylko, że tu chodzi o prawo, które tyczy się również wszelkiego rodzaju sklepów, marketów i innych instytucji, które obracają żywnością. Jak w takiej biedronce przeterminuje się paleta jakiegoś tam żarcia o jeden dzień to nie mogą tego dać ubogim, bezdomnym albo nawet zeżreć samemu, nawet jeśli jeszcze nadaje się to do spożycia, bo muszą to po prostu wyj🤬. Takie prawo.