Spotykałem się kiedyś z dziewczyną, która jest zafascynowana fitnessem, siłownią i w ogóle dbaniem o swoje ciało. Wpadłem na pomysł, że wezmę ją na randkę na siłownię, którą prowadzi mój znajomy. Po zamknięciu miał udekorować świeczkami salę i odebrać od dostarczyciela jedzenia zamówione spaghetti dla dwóch osób. My w tym czasie spacerowaliśmy sobie i przechodząc AKURAT obok tej siłowni miałem ZUPEŁNIE PRZYPADKIEM zaproponować, żebyśmy tam weszli, bo mam sprawę do załatwienia.
TO BYŁ GŁUPI POMYSL
Pierwsze, co nas uderzyło, to wszechobecna potówa. Wiedziałem już, że będzie źle, ale ona udawała, że jest OK. Kiedy prawie się porzygała od smrodu męskich przepoconych skarpet przy jedzeniu spaghetti zaproponowałem, że stamtąd pójdziemy.
Nie por🤬ałem. Ciekawe czemu?