Wysłany:
2017-03-17, 18:04
, ID:
4880056
9
Zgłoś
Ja tam zawsze unikam takich miejsc jak wspomniana korpo kuchnio/jadalnia. O wkładaniu czegokolwiek do wspólnej lodówki nawet nie mówię. Brzydzi mnie jakie ludzie gówna potrafią wp🤬lać w miejscach publicznych i co zostawiają w lodówce. Przyjdzie taki knyp do pracy (a w każdym większym miejscu pracy się tacy znajdą) w poniedziałek zostawi te swoje k🤬a delicje w lodówce i zapomni o nich. Lodówki zazwyczaj są czyszczone w piątki, a do piątku się tam nowy ekosystem wyhoduje, śmierdzi jak cholera, powodzenia zostawiać tam cokolwiek na 10 minut. O tym, że zwierzęta są wśród nas to nawet nie mówię, mi by było wstyd podj🤬 komuś żarcie, ale niektórzy wstydu nie mają za grosz. Już wolę wyskoczyć w przerwie do pobliskiego baru/fastfooda ewentualnie zamówić coś sobie żeby przyszło na przerwę i oj🤬 jak człowiek ze smakiem, a nie stać w kolejce przy mikrofali, żeby sobie odgrzewać śmierdzącą hehe rybkę, bo piątek, to wiadomo trzeba nasmrodzić rybą innym ludziom.