de_marco napisał/a:
Nawet nie oglądam żeby się nie wk🤬ić.
masz rację, ja niestety obejrzałem i się wk🤬iłem...
ojciec opowiadał, że za komuny w Koninie zrobili im pogrom, gdy cygan małolat zabił dziewczynę (chyba coś takiego). ponoć dali komuś w łapę i sprawie mięli ukręcić łeb. tylko wtedy przyjaciele zamordowanej - chłopaki konińskie się wk🤬iły, a za nimi poszła reszta.
długo mięli spokój, bo większość się wyniosła z Konina, a teraz ponoć tam wracają i znów ich widać...
w Puławach jakieś p🤬dy mieszkają, że te brudasy się tak szarogęszą...?