Tilg_die_Schmach napisał/a:
Wzywać strażaków do czegoś co mógłby zrobić pierwszy lepszy pszczelarz... Gdyby tylko k🤬a ktoś pomyślał, żeby po niego zadzwonić.
W dzisiejszych czasach mało kto ma kontakt do pszczelarza, który nie jest dziadkiem lub wujkiem mieszkającym w domu starców. A numer do straży znają wszyscy
Pamiętam jak półtora roku temu na jednych z zajęć z pszczelarstwa na mojej uczelni mieliśmy okazję z bliska zobaczyć rojące się pszczoły. To było pierwsze rojenie po zimie i mój sweterek był cały w miodowych kupach