Boże drogi ile to człowiek w swoim życiu się tych szczeniąt natopił. Chyba najbardziej humanitarny sosób kiedyś, worek kamień i do rzeki. Niestety sa ludzie bez serca co ogłuszali i zakopywali, wiadomo nie zawsze to działało, albo na żywca zakopywali, czasem i pół godziny to piskało a suka szalała przez ten czas. No ale byli na każdej wiosce eksperci co za flaszke potrafili denatury za ucho wszczyknać pare minut i po krzyku, schodziło szczenie eleganko, nic nie czuło i wiotkie sie moment robiło. Dziś już coraz cięzej uswiadczyć takie widoki, prastara tradycja odchodzi w zapomnienie, nikt już po wioskach nie topi, no chyba ze psi smalec gdzieś tam na podkarpaciu. Nawet coraz ciężej psa na łańcuchu spotkać.
@poligon A szkoda że twoja matka nie miała takiego samego zdania o aborcji.
@poligon
Mam nadzieje, że karma istnieje i bedziesz k🤬a miał sparaliżowane dzieci albo cos podobnego bo jak widze takie wypowiedzi to aż patrze na kalendarz, zastanawiając sie kiedy bym wychodził jak bym wyrwał takiego chwasta jak ty. Nie pozdrawiam.
Ja p🤬le nadziwić się nigdy nie mogę ile to jeszcze panoszy się tej j🤬ej biedy umysłowej, która zakopuje, topi czy robi inne chore rzeczy ze zwierzętami.
Nie potrafisz zająć się psem czy czymkolwiek innym to trzymaj się od tego z daleka.