@wicek111 niestety nie zgodzę się. Zaczynając od XVI wieku Korona (ang. Commonwealth - ciągle zapominamy, że Polska wtedy była całkiem małym państewkiem i podnieśliśmy się dopiero po zjednoczeniu z ogromną Litwą) przegrała wszystkie ważniejsze kampanie, a samo państwo zostało doszczętnie zniszczone przez magnaterię i szlachtę. Samo to, że tak wielkie państwo zostało rozebrane na kawałki podczas gdy takie Prusy czy Rosja z trudem budowały swoją potęgę.
Polska została wyj🤬a w dupę przez większość naszych przodków i dostaliśmy w spadku cień cienia państwa jakim kiedyś była. A co najgorsze, to ja mam płacić i walczyć o coś, co jakiś szlachcic z radością okradał wg dewizy "im Polska słabsza tym silniejsza" i jeszcze mam wspominać rzekomą przeszłość.
To co autor zapostował to śmiecie, które były drukowane kiedy było już po ptakach i kiedy rządzący zrozumieli, że zabili państwo... No i co rządzący zrobili? Wypuścili ulotkę NAKAZUJĄCĄ ludziom, którzy nie mieli z niszczeniem państwa nic wspólnego aby ci "kochali ojczyznę gorąco" mimo, że sami rozkradli ją wedle zasady "najbiedniejsi płacą najwięcej".
Nie czuję przynależności do historii i nie widzę, żebym miał z nią nic wspólnego, bo nikt u mnie w rodzinie nie przyczynił się do niszczenia państwa, a taką jest historia Polski - historią rozp🤬alania państwa na części pierwsze przez ponad 400 lat nie przez wrogów, a przez swoich.
Wiersz Wacława Potockiego pięknie pokazuję podejście naszych przodków do naszej ojczyzny:
Cytat:
Pospolite ruszenie
Dano znać do obozu od placowej straży,
Że nieprzyjaciel nocą na imprezę waży,
Że Kozacy strzelają gęsto z samopałów,
Toż rotmistrz: "Dobosz, obudź Ichmości do wałów!
Niechaj każdy przy swoim zbrojno stawa koszu,
Ni - mijajże żadnego namiotu, doboszu!"
A ten: "Wstawajcie, Waszmość, czym prędzej, dla Boga,
Pan rotmistrz rozkazuje, bo już w polu trwoga."
Aż jaki taki w swoim ozwie się namiecie: [...]
"Kto widział budzić ludzi w pierwospy! Oszalał
Pan rotmistrz, albo sobie gorzałki w czub nalał?
Niechże sam strzeże, jeśli tak dalece tchórzy,
A wolnej, równej szlachty sobie snem nie morzy
.
Sprawi się w Proszowicach, za pomocą Bożą,
Że braciej rozkazuje z chłopami na stróżą!"
Widząc dobrze, że go nikt zgoła nie usłucha,
Poszedł i sam spać, nim kto strzepie mu kożucha.
I rotmistrz, towarzystwo kiedy się nie trwoży,
Zdjąwszy zbroję ze grzbietu, znowu się położy.