Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Kiedyś chowaliśmy się w kupie liści przy chodniku i czekaliśmy na kogoś, by go wystraszyć. Pewnego razu pies naszczał mi na gębę i skończyła się zabawa. Dzieciaki uczą się na błędach, przynajmniej te, które przeżyją
Kiedyś chowaliśmy się w kupie liści przy chodniku i czekaliśmy na kogoś, by go wystraszyć. Pewnego razu pies naszczał mi na gębę i skończyła się zabawa. Dzieciaki uczą się na błędach, przynajmniej te, które przeżyją
W latach 80 mieszkałem na wciąż budowanym osiedlu,po fajerancie jAk na budowach zostawał tylko cieć wbijaliśmy za płoty ogradzające przykładowo budowany blok i zabawa.Pewnego razu w chowanego się bawiliśmy było z nami dwóch braci Siemko i Gniewko - zajebiste chłopaki,gniewko wlazł do betoniarki by die schować,jeden z kolegów włączył betoniarkę i było po Gniewku