O łał. Znowu młyn, znowu piwnice pod szpitalem, znowu hotel Polesie. K🤬a z zamkniętymi oczami bym się tam nie zgubił...
Wybralibyście się na stację Janów, do zakładów Jupiter, do j🤬ej chłodni kominowej albo chociaż do nieukończonego bloku 5 i 6 reaktora, bo ile mozna się podniecać poprzewracanymi jeździdełkami?
Zapomniałem, mama zabroniła dawać łapówki...