Wchodzi klient do sklepu przemysłowego i pyta:
- Towarzyszu sprzedawco, czy są żyletki marki POLSILVER?
- Nie ma, towarzyszu kupujący.
- A czy są żyletki jakiejś innej marki towarzyszu sprzedawco?
- Nie ma towarzyszu kliencie, niestety nie ma.
Klient wychodzi a kolega pyta sprzedawcy: – Co ty, przecież półki się uginają od żyletek, coś ty mu powiedział? Sprzedawca zaś odpowiada: JAK ON TAKI K🤬A TOWARZYSZ TO NIECH SIĘ SIERPEM GOLI
- Towarzyszu sprzedawco, czy są żyletki marki POLSILVER?
- Nie ma, towarzyszu kupujący.
- A czy są żyletki jakiejś innej marki towarzyszu sprzedawco?
- Nie ma towarzyszu kliencie, niestety nie ma.
Klient wychodzi a kolega pyta sprzedawcy: – Co ty, przecież półki się uginają od żyletek, coś ty mu powiedział? Sprzedawca zaś odpowiada: JAK ON TAKI K🤬A TOWARZYSZ TO NIECH SIĘ SIERPEM GOLI
podpis użytkownika
Och, jakąż zagadką jest człowiek! (...) I właśnie dlatego pewien myślący jegomość powiedział, że lepiej go j🤬 niż usiłować zrozumieć.