Prawdziwy driftowóz...
3
228
Imie_jego_44 napisał/a:
takija ten Avalanger jeździ Tigrą 1.4 i jeszcze twierdzi, że to stylowa i mocna fura, olej go bo o motoryzacji ma takie pojęcie jak świnia o gwiazdach.
Akurat brałem z nim udział w dyskusji i nie uważam żeby był w tym nachalny czy coś. Przestawił swoje zdanie i nie wpieral go innym
Tutaj troche go poniosło
Znawcy motorsportu, a szczególnie dyscypliny jaką jest drift, załamujecie mnie (mowa o tych, którzy negatywnie krytykują to, że te samochody mają taki a nie inny kąt skrętu). W driftowaniu jest to jak najbardziej potrzebne i każde jedne auto, które budowane jest do tego celu, pozbawione jest trapezu Ackermana, co umożliwia mu właśnie takie kąty skrętu, ale wy pewnie i tak nie wiecie o czym gadam, bo wasze obejście z motoryzacją kończy się na otwieraniu drzwi by wsiąść do auta. Czemu te auta poddaje się takiemu zabiegowi? A chociażby po to, że koła przednie podczas poślizgu jadą na wprost drogi. Przez takie właśnie oto to kąty mamy lepszą przyczepność kół z przodu, mniejsze zdzieranie opon oraz możliwość szybszego i efektywniejszego pokonywania zakrętów w poślizgu, bo auto bardziej złoży się na takim zakręcie. I wbrew waszych pozorów nie potrzeba takim autom takiej mocy. Jest to zwykły przerost formy nad treścią, bo auto które ma 300 koni równie dobrze może wygrać z autem które ma ich aż 1000
Imie_jego_44 napisał/a:
takija ten Avalanger jeździ Tigrą 1.4 i jeszcze twierdzi, że to stylowa i mocna fura, olej go bo o motoryzacji ma takie pojęcie jak świnia o gwiazdach.
Ja mam tigrę 1.4 o którą dbam i sam wymieniam niektóre części, a Ty bilet miesięczny na komunikację miejską.
Na pewno bardziej stylowa od pastucha 1.9tdi, którym zapewne jeździsz (w każdym razie na 100% wieśwagenem), japończyków czy Merola klasy A. Co do mocy .. ja gdzieś pisałem, że jest mocna?!
Co prawda nie narzekam, to nie jest to k🤬a wyścigówka czy E39 3.0i żeby palił kapcie przy wyjeździe z garażu, ale problemów z nim póki co odpukać nie ma...
Co do motoryzacji to ciągle się uczę i wiem, że jeśli ktoś ma przystosowany wózek do driftu to trzeba być idiotą, żeby tego driftu nie wykonać. To samo z mocą. Sztuką nie jest dać w p🤬dę i patrzeć jak samo się robi.
Weź sobie słabsze E30 czy e36 316 i spróbuj się pobawić, to pogadamy. Inna bajka, że BMW to samochody stworzone do takich rzeczy. Tyle.
PS. odnoszę wrażenie, że autor twierdzi że jeden kierowca może jeździć tylko jednym wozem
maciejosw napisał/a:
@up chciał bym sie zobaczyć w tym aucie za 40k zł żebyś mi pokazał jak to jest łatwo.
i nie p🤬l za bmka nie jest przystosowana bo sama moc jaką generuje daje dużo możliwości.
a i jak by co to ten gosc od bmki już nie żyje.
Szkoda go, ale po filmach z nim na pewno nie zginął bez przyczyny... Szybka jazda, szybka śmierć.. inna sprawa, że zginął robiąc to co kochał.
Co do mocy, pisałem jasno :
Avalanger napisał/a:
- Tu auto całkowicie nieprzystosowane, prócz mocy... Odpalcie moment 5:00 ! To jest TO!
A teraz koniec kłótni i idziemy na piwo
podpis użytkownika
Naczelny hejter sadolowego analfabety.
SalvaCzoko napisał/a:
Ależ, jesteście poj🤬i. Wóz odj🤬y tylko i wyłącznie do driftu to nawet przygłup poprowadzi. Dla mnie drift jest zajebisty tylko wtedy gdy kierowca się wysila by p🤬lnąć wóz bokiem, a nie jeb kierownicą i kółka 90 stopni wyj🤬e na bok.
Zapraszam do takiego auta i spróbuj, a potem gadaj....