

A tu źródło:
urzadpracy.pl/pl/oferty-pracy/oferty-pracy-na-rynku/propozycja-urzedu/...
Ta gorycz jaka od ciebie bije spowodowana jest chyba zazdrością?
Jako nastolatek i nawet student nigdy nie narzekałem na brak kasy, rodzice zawsze chętnie sami z siebie dawali, powiedz mi dlaczego miałem nie brać?
Ty we wakacje zap🤬lałeś na budowie, ja leżałem na plaży, taka niesprawiedliwość była jest i będzie. też miałem iść j🤬 na budowie? powiedz mi po co?
Rozumiem... miałoby to mnie nauczyć pokory (do kasy, ciężkiej pracy itp.)
miałem dwóch kolegów, którzy tez byli ambitni, szkoła, ciężka praca, chcieli do czegoś w życiu dojść, samemu sobie na to zapracować i wiesz co? obaj od kilka lat leżą na cmentarzu, jeden 22 lata i białaczka, drugi 27 i rak skóry...
Jeśli jest możliwość trzeba korzystać z życia.
Widzisz, ale zarobiłeś coś i miałeś jakiś grosz przy dupie. A dzieciaki w tych czasach jak j🤬e wiecznie nienażarte pisklaki i tylko wyciągają gęby żeby rodzice coś dali, i tak do końca studiów niektórzy, albo jeszcze dłużej. Nigdy pracą nie skalani, bo po co, mama da na rurki i fryzjera żeby wyglądać jak pedał.
Miałem 12 lat jak pierwsze pieniądze na budowie zarobiłem, a i w ciągu roku szkolnego się coś na weekend złapało i kilka groszy wpadło, wszystko się robiło żeby od mamy nie szarpać i żeby w domu było lepiej.
@proncislaw
p🤬lisz mi tu jakieś śmieci.
@Birkut
j🤬 go.
zap🤬lanie za 5zł/h wcale nie uczy szacunku, a frustracji.
uczenie się czegoś na własną rękę po 10h na dobę nauczy Cie o wiele więcej. A jeszcze więcej nauczą Cie korzyści płynące z tego, że w wyniku swojej ciężkiej pracy/nauki - jesteś lepszy od innych.
podpis użytkownika
Jestem wstydliwy i się tego nie wstydzę
No właśnie, nauczyłoby Cię to pokory do ciężkiej pracy i szacunku do pieniędzy.
Masz jakieś dziwne podejście do pracy. Dla mnie to przyjemność pracować ciężko. I dzięki temu nie musiałem brać pieniędzy od mamy i wyobraź sobie, że też leżałem na plaży, chodziłem po górach, zwiedzałem Skandynawię, Kanadę, Kubę, wszystko dzięki pracy. W wieku 20 lat mogłem zobie pozwolić na samochód za 12 tysięcy i ani grosza nikt mi nie dokładał. Teraz nikt mi nie dokłada do mojego wesela. Jestem samowystarczalny i dumny, że wszystko to osiągnąłem dzięki ciężkiej pracy.