Wysłany:
2018-12-23, 1:45
, ID:
5340922
5
Zgłoś
Nie ma żartów. Pracuję w straży pożarnej i jakiś czas temu miałem wypadek, gdzie chłop miał połamane obie nogi, a mimo to chodził jak gdyby nigdy nic (no dobra, może trochę "kulał"...). Koniec końców adrenalinka zeszła, mięśnie popuściły i p🤬lnął na glebę podobnie jak ten jegomość