Potrącenie w Warszawie
9
286
Wina po stronie kierowcy bezsporna i dobry film ku przestrodze dla tych którzy zapominają o zdrowym rozsądku patrzenia na boki nawet gdy przechodzą na zielonym świetle. Jezdnię należy zawsze jak torowisko traktować, bo kierowca gapa może nie wyhamować. To oczywiste że można było tego uniknąć. Do nieszczęścia trzeba nieuwagi dwojga.
podpis użytkownika
Więcej o mnie na You Tube Na moim niekomercyjnym kanale w playlistach tematycznych.filmy innych użytkowników które mnie rozbawiły , zaciekawiły lub zbulwersowały
Kanał na Y.T "Km2bp"
Wina bezsprzecznie cymbaliska za kierownicą, tym bardziej po wprowadzeniu nowych przepisów o pierwszeństwie pieszych na pasach, a karalucha pieszego nie szkoda. Następnym razem rura rozejrzy się 5 razy w każdą stronę zanim wejdzie na pasy i nie będzie przechodziła ze spuszczonym łbem...
Co się tak pienisz... Teoretycznie chłop ma rację, a praktycznie, to jak widać na filmie powyżej...
motylekwbrzuchu napisał/a:
K🤬a mać. Niech mu ktoś wstrzyknie denaturat za ucho.
Co się tak pienisz... Teoretycznie chłop ma rację, a praktycznie, to jak widać na filmie powyżej...
Jesse.Pinkman napisał/a:
Zazwyczaj obserwujemy sp🤬olenie umysłowe pedalarzy/huluajseksualistów/pieszych czyli wjeżdżanie na przejście, wyp🤬alanie zza przeszkody, wp🤬lanie się bez rozglądania na przejście ale tym razem ciężko przyczepić się o coś do pieszej - prawidłowo przeprowadzała rower, w zasadzie to już prawie pokonała całe przejście. Kierownik miał w c🤬j czasu na reakcję, powinien widzieć ją już z daleka. Wklejam screena na potwierdzenie moich słów bo widzę, że poniżej już się udzielają eksperci od ruchu drogowego - w tym momencie kierownik busa już widzi pieszą ale nawet nie zaczyna hamować.
Co ty p🤬lisz
słabe warunki baba wyszła zza auta i kierowca miał 3 sekundy na decyzje wnioskując po warunkach było ślisko i droga hamowania była długa
nowycrteam napisał/a:
Co ty p🤬lisz słabe warunki baba wyszła zza auta i kierowca miał 3 sekundy na decyzje wnioskując po warunkach było ślisko i droga hamowania była długa
wiedziałem, że zaraz się tu zlecą zjeby jebiące wszystkich pieszych. tu ewidentna wina kierowcy. rowerzystka nawet zeszła z roweru, by go przeprowadzić. a kierowca miał 3 sekundy, bo miał w dupie to, że zbliża się do przejścia i nie zwolnił, nie mówiąc o zachowaniu ostrożności
croyna napisał/a:
wiedziałem, że zaraz się tu zlecą zjeby jebiące wszystkich pieszych. tu ewidentna wina kierowcy. rowerzystka nawet zeszła z roweru, by go przeprowadzić. a kierowca miał 3 sekundy, bo miał w dupie to, że zbliża się do przejścia i nie zwolnił, nie mówiąc o zachowaniu ostrożności
Ale między kierowcą i pieszym istnieje asymetria ryzyka. Kierowca ryzykuje prawkiem i mandatem a pieszy zdrowiem i życiem. Więc nawet jak się ma zielone to sie nie wp🤬la pod jadący samochód. Na cmentarzach leży wielu egzekwujących swoje pierwszeństwo na pasach.
k................8
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Jesse.Pinkman napisał/a:
Zazwyczaj obserwujemy sp🤬olenie umysłowe pedalarzy/huluajseksualistów/pieszych czyli wjeżdżanie na przejście, wyp🤬alanie zza przeszkody, wp🤬lanie się bez rozglądania na przejście ale tym razem ciężko przyczepić się o coś do pieszej - prawidłowo przeprowadzała rower, w zasadzie to już prawie pokonała całe przejście. Kierownik miał w c🤬j czasu na reakcję, powinien widzieć ją już z daleka. Wklejam screena na potwierdzenie moich słów bo widzę, że poniżej już się udzielają eksperci od ruchu drogowego - w tym momencie kierownik busa już widzi pieszą ale nawet nie zaczyna hamować.
No, może można by się przyczepić do tego, że aby zdążyć na busa to musiała mocno pocisnąć do przodu. Ale jak się człowiek spieszy to nie myśli. Grunt że zdążyła.
Jesse.Pinkman napisał/a:
Zazwyczaj obserwujemy sp🤬olenie umysłowe pedalarzy/huluajseksualistów/pieszych czyli wjeżdżanie na przejście, wyp🤬alanie zza przeszkody, wp🤬lanie się bez rozglądania na przejście ale tym razem ciężko przyczepić się o coś do pieszej - prawidłowo przeprowadzała rower, w zasadzie to już prawie pokonała całe przejście. Kierownik miał w c🤬j czasu na reakcję, powinien widzieć ją już z daleka. Wklejam screena na potwierdzenie moich słów bo widzę, że poniżej już się udzielają eksperci od ruchu drogowego - w tym momencie kierownik busa już widzi pieszą ale nawet nie zaczyna hamować.
Mistrzuniu kierowniku drogowy rewidencie biegły wina kierownika- ok. Ale tej kobity mogl nie dostrzec, tak istnieje taka mozliwosc, mogla tez schować się za lewym przednim słupkiem kierowcy - po prostu, lub tez zwyczajnie telefonik zamiast obserwacji. Tak czy inaczej wina profesjonalnego superdostawcy.
