Wina obustronna jak dla mnie. Kierowca piździka ma zasrany obowiązek zwolnić dojeżdżając do przejścia i zachować szczególną ostrożność. Piesza zaś ma bezwzględny zakaz wchodzenia na przejście bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd ($14.1.a KRD) , no i zachowanie szczególnej ostrożności obowiązuje każdego uczestnika ruchu.
Dwie sprawy.
Potrącona gadała z koleżanką przy pasach.
Kierownik widział stojace i plotkujące baby przy pasach
Ale przy przejściu jest szeroki u podstawy słup, który w pewnym momencie zasłonił dziewczyny. A jedna z nich w pewnym momencie ruszyła i nagle wynurzyła się zza słupa i było za późno.
Bardziej wina pieszej
Bo przed przejściem powinno być obowiązek zatrzymania się i przez pieszego i przez kierowcę
To raz a dwa to nikt nie zwrócił uwagę na traktor z naczepą, a nie przeszło wam namyśl że to on odwrócił uwagę smarta? Przez to że się nie zatrzymał ten traktor?
P🤬licie jak potłuczeni.
Mój adwokat mówi, że to Art. 214KK ustęp 14 paragraf 2 czyli "Kto jadąc po drodze publicznej dokonuje znacznego uszczerbku na zdrowiu osoby spełniającej przesłanki art. 5 nie podlega karze."
Czyli jest to czysty PRZYPADEK.
Bo przed przejściem powinno być obowiązek zatrzymania się i przez pieszego i przez kierowcę
podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodów