Odpowiadając na pytania. Jeśli to USA to tam nikogo nie obchodzi, że coś się zepsuje. Jeśli koła są zablokowane (sprzęgło/ręczny czy inne automatyczne blokady) to ciągną na siłę szorując po asfalcie. Łamiesz prawo parkując w niedozwolonym miejscu to Twój problem

Często uszkadzane jest też zawieszenie, pourywane wydechy, popękane miski olejowe itd. Odholowywaniem zajmują się tam prywatne firmy, które wcześniej muszą sporządzić dokumentację fotograficzną wykroczenia, a potem otrzymują % od każdego samochodu. Do tego doliczają sobie opłaty za odholowanie (są limity, ale "obchodzi" się je lokując firmę na zadupiu i licząc słono za paliwo) + oczywiście mandat
Oby tak kiedyś w Polsce.