Wszyscy nie muszą rozumieć tak samo, ale od tego masz zasady, które są jasno wytyczone.
Zresztą, ludzie mają bul dópy o kilku wyznawców szatana, a na całym świecie z powodu innych religii giną tysiące, jak nie setki tysięcy osób rocznie
cuurniprime napisał/a:
Dla mnie już sama idea "odwrócenia" religii jest problemem, to ona jako pierwsza buduje moralność, wystarczy popatrzeć na muzułmanów i chrześcijan. Różnice są ogromne, podobnie jak przy chrześcijanach i żydach. I owszem, mają podobne korzenie ale to nie religia jest problemem ale ludzie.
Porównujesz islam do katolicyzmu i piszesz, że nie religie są problemem? A niby co?
Religie od zawsze były problemem! Głupi ludzie tylko wykonywali rozkazy z ksiąg i bronili swoich racji, bo wiadomo, prawdziwa i najsłuszniejsza jest tylko ich religia (tak jak sam napisałeś powyżej). Poza tym, jeśli w jednej masz napisane, że wszystkie inne są złe, a zabicie niewiernego jest ok, to chyba jednak jest coś nie tak z taka religią... Pomińmy już fakt, że według mahometa jeśli raz stałeś wyznawcą islamu, to nie możesz się 'wypisać', bo zginiesz.
Gdyby nie było tych
głupich bajek dla plebsu, by było można nim łatwo sterować i rządzić, nie byłoby wyznawców i wojen. Jasne, jest tam kilka dobrych zasad dla zmyłki, żebyś myślał, że reszta też jest dobra, ale to wszystko to
jedno wielkie gówno!.
Celem religii zawsze była kontrola. Pominę już cala historię - nawet gdy idziesz do głupiego kościoła katolskiego w niedziele, to na mszy wykonujesz rozkazy jak głupia owca w tłumie: wyspowiadaj się, wstań, uklęknij, usiądź, uklęknij, przeżegnaj się, wstań, uklęknij weź do japy wafla, przeżegnaj się, wstań, daj na tace, sp🤬alaj grzeszyć...
Do bycia dobrym człowiekiem, nie jest Ci potrzebna jakakolwiek religia.
Amen.