W skandynawii mandaciki są takie, że nie warto zap🤬lać. w zimę można jechać 50 i 60 i nikt nie trąbi, bo ludzie są bardziej świadomi warunków. Auto ważyło 47-48 ton, świeżyśnieg i wystarczy hamulec wcisnąć za mocno i naczepa wypchnie na wprost. Zdradziecki zakręt,za wzniesieniem opadający w lewo. Oczywiście mój błąd, nie będę się usprawiedliwiał, może nawet wystarczyło nie hamować a tylko skręcić koła w Szwecji i Norwegii drogi wyglądają całkiem inaczej, sznury ciężarówek to tylko jak troga zablokowana, nie to co w europie, że na zderzaku jeżdżą cały dzień. Polecam sprawdzić kiedyś
Przy sprawnym układzie hamulcowym naczepa nie "wypchnie" ciągnika ponieważ hamulce naczepy powinny reagować z minimalnym wyprzedzeniem. Podejrzewam że po prostu droga była oblodzona i trochę za szybko. Ale to już wiesz tylko Ty. Komu się nie zdarzyło wpaść za szybko w jakieś h🤬jowe oblodzone miejsce niech pierwszy rzuci kamieniem. Szerokiej drogi wszystkim z dużych i z małych.
Polecam sprawdzić ile moze ważyć taki zestaw bo jebnąłeś się o jakies 20 ton ekspercie .
Mam nadzieje ze zapłacisz z własnej kasy za uszkodzenia !!!
Możesz mieć nawet 50 osi, ale jak nie jest to ponadnormatywny to i tak tych magicznych 40t nie może przekroczyć ekspercie.
A jak Norgi jechały? Jak zakładali łańcuchy to się zakłada łańcuchy a nie zapier... na europejskiej gumie. Każdy wie ze na Skandynawię zakłada się inne opony.