Wysłany:
2022-12-06, 23:09
, ID:
6324327
Zgłoś
Wciąż się martwi biedny tatek
Co ma począć, nie wie sam
Taki jak ja kacapek
Nie lada to kram
I po każdej nowej psocie
Gdy go dręczy wyczyn mój
Płaczą z nim wszystkie ciocie
I babcia, i wuj c🤬j
Łada, to nie wypada!
Tak być nie może, trudna rada!
Na widok wszystkich twoich fantastycznych psot
Aż oblewa zimny pot
Łada, to nie wypada!
Co rusz wypadek, maskarada
Te eskapady dzikie i figle psie
Co ty robisz? Zmiłuj się!
Pannie z twojej sfery
W tym wieku na złom czas
Ty zaś masz maniery
Jak upadliniec z niższych klas...
Łada, to nie wypada!
Gdzie wychowanie, gdzie ogłada?
Ten, kto by cię zimówkami uszczęśliwić chciał
Po tygodniu wpadnie w szał
Wiem, ma racje biedny papa
Lecz gdy mnie ogarnia bzik
Trudno, przepadło, klapa
Nie wstrzyma mnie nikt
Nie ma rady! Co ja zrobię?
To wewnętrzny jakiś mus
Próżno wymyślam sobie
Od kadyrowców, od kóz
Łada, to nie wypada!
Tak być nie może, trudna rada!
Na widok wszystkich twoich fantastycznych psot
Aż oblewa zimny pot
Łada, to nie wypada!
Co rusz wypadek, maskarada
Te eskapady dzikie i figle psie
Co ty robisz? Zmiłuj się!
Pannie z twojej sfery
W tym wieku na złom czas
A ty zaś masz maniery
Jak upadliniec z niższych klas...
Łada, to nie wypada!
Gdzie wychowanie, gdzie ogłada?
Ten, kto by cię zimówkami uszczęśliwić chciał
Po tygodniu wpadnie w szał!
podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodów