jak już pisałam, mam 9 lat doświadczenia i mogę napisać, ze maczanie palucha w gorącej wodzie z szarym mydłem to jedno, a wkładanie na parę sekund do wrzątku to druga metoda.
ja moge polecić osuszanie rany rozdartym lisciem aloesu i sokiem z niego, oraz zrobienie dziury w ziemniaku i trzymanie tam palucha - tez niezle wysusza :]
moczenie we wrzątku pół godziny jest co najmniej bez sensu