Wysłany:
2015-02-19, 22:50
, ID:
3825034
Zgłoś
Podziwiam blacharzy i lakierników za to, że potrafią zrobić robotę na odp🤬l i po kosztach tak, że na pierwszy rzut oka wygląda na zrobione dobrze. Niedawno kupowałem auto. Wiedziałem że było klepnięte bo troszkę nierówno złożony były maska, błotnik i lampa. Upewniłem się jednak że tak było na 100%, dopiero podczas wymiany oleju, kiedy po podniesieniu auta na podnośniku mym oczom ukazały się dwa zajebiste zacieki z lakieru przez całe przednie drzwi od pasażera. Ale to nie drobne wybrzuszenia, ale dwa wyj🤬e kluchy z kroplą na końcu. Oglądając ten samochód przed kupnem patrzyłem z każdej strony, kładłem się na ziemi i ni c🤬ja z poziomu gruntu nic nie widać. Poza tym nie zauważyłem tego defektu przez miesiąc eksploatacji. Nie wiem jak to jest w ogóle możliwe? To chyba czary.