Wysłany:
2022-10-24, 8:28
, ID:
6296171
3
Zgłoś
Kiedyś prawie mnie aresztowano i jakoś się nie wyrywałem. Poza zdziwioną miną zasadniczo nie miałem nawet odruchu obronnego, bo przecież wiadomo, że ci ludzie taką mają pracę i muszą móc ją wykonywać. Wyjaśniłem na spokojnie, że to pomyłka i żeby mnie sprawdzili... po 5 minutach byłem rozkuty i przeproszony za niedogodności. Ten typ ewidentnie boi się aresztowania, a sytuacji nie znamy.