generalissimus napisał/a:
zastanawiam się tylko nad tym, po kiego c🤬ja oni okładają przeciwnika, jak na gołe oko widać, że już odleciał.. Dlatego właśnie nie uznaję MMA jako sportu..
Może dlatego, że pod wpływem adrenaliny i nastawienia nie są w stanie ocenić czy padający na ring przeciwnik jest znokautowany czy jak padnie a oni się pochyla to ich nie kopnie lub nie założy dźwigni? To są setne sekundy i równie dobrze to oni mogą za chwilę zostać znokautowani bo jednak przeciwnik nie "odpłynął".