deja vu:
WF 3/4 lata temu, robimy pompki na WFie na ocene. Kumpel już nie może, ale jest kozak. Brak siły w rękach, ale ostatnią pompkę popisowo próbuje zrobić z klaśnięciem. Efekt: rozwalony podbródek, ślady DNA na podłodze i bycie wyśmiewanym przez kolegów z klasy przez resztę szkoły
Jak robiliśmy drugi raz na ocenę to WFista do niego: Marcin dobra ale ty nie robisz