Gdybyscie nie byli jelopami, ktorym wydaje sie, ze sa cudem swiata, gdybyscie nauczyli sie chociaz jednego jezyka, w stopniu komunikatywnym, czyli pozwalajacym sie wyslowic w miare poprawnie, ghdybyscie wyzbyli sie uprzedzen, nabrali pewnosci siebie i czasem sie usmiechneli - wtedy moglibyscie zar🤬ac w obcych krajach. Najpierw musielibyscie sie zasymilowac z tambylcami, nabrac oglady, przestac mowic k🤬a. Jak juz byscie zar🤬ali za granica, naprzyklad brzydka angielke, albo szwedke wtedy nie zawracalibyscie sobie glowy sfochowanymi polskimi ksiezniczkami, ktore maja tyle wymagan, ze juz nawet obcokrajowcy maja dosc, szczegolnie ich pazernosci. Jak juz byscie pukneli taka pania z innego kraju nie chcielibyscie wiecej posuwac polki z wielkim fochem. Ja polki nie tkne. Bo mnie polki wk🤬iaja.