MgrMajster napisał/a:
W zaistniałej sytuacji tak. Pieszy powinien po pierwsze mieć ograniczone zaufanie do kierującego pojazdem, wszak może go nie zauważył, bądź nie byłby w stanie wyhamować przed przejściem. Zwróć uwagę na zaśnieżenie ulicy, a być może i miejscowe oblodzenie. Pieszy powinien wejść na przejście dla pieszych w momencie, kiedy kierujący autem całkowicie by się przed przejściem zatrzymał. Wtedy ma pewność, że jego przejście będzie manewrem bezpiecznym. Ja na miejscu pieszego bym się nie wpierdzialał.
W świetle prawa drogowego odpowiedzialność spoczywa na kierowcy, pieszy po prostu wszedł na przejście dla pieszych (przecież nie wybiegł zza krzaka), warunki drogowe nie mają tu nic do gadania.
Cytat:
wszak może go nie zauważył
Znaku pionowego D-6 też nie widział?
Cytat:
Zwróć uwagę na zaśnieżenie ulicy, a być może i miejscowe oblodzenie.
To co już wcześniej pisałem - jest obledzenie, to jedź nawet 5 km/h, byle wyhamować przed przejściem - odpowiedzialność spoczywa wyłącznie na Tobie.
Aby była jasność, ja rozumiem twoją logikę - oczywiście, że warunki drogowe powoduję pewne ryzyko dla pieszego przy przejściu i musi wziąć pod uwagę możliwość BŁĘDU KIEROWCY.
Każdy policjant po zobaczeniu nagrania uzna winę kierowcy i tyle w temacie. Widzisz pieszego zbliżającego się do przejścia, widzisz znak D-6, ciśniesz po hamulcach - to twój obowiązek.