Wysłany:
2014-05-30, 14:15
, ID:
3250796
Zgłoś
No właśnie nie wiem, na którym etapie tkwi błąd - czy to producent olewa sprawę, aktorzy mają marnie płacone, czy reżyser dźwięku nie zna się na robocie - ale większość polskich dialogów w grach to kwestie po prostu wyrecytowane. Zero zaangażowania, gry, utożsamienia się z postacią. Tak jakby aktorzy zupełnie nie czuli tego, że dubbingowa postać ma przypominać żywego człowieka, ma się zachowywać i mówić naturalnie.
Co ciekawe, mamy w Polsce dobrych aktorów grających głosem, bajki z reguły są dobrze zagrane, żeby przywołać choćby Shreka, czy wcześniej Muminki. Tylko z grami jest wieczny problem, wszystko wychodzi totalnie sztucznie.