Wysłany:
2014-05-22, 17:04
, ID:
3230092
Zgłoś
javier88, ale p🤬lisz... Zadkłady z reguły upadały, bo po 89 roku i otwarciu granic dla masowego przypływu towarów zachodnich, okazało się, że produkują dobra c🤬jowej jakości, na przestarzałych maszynach których serwis i utrzymanie kosztowały więcej niż nowe maszyny, dzwigając ciężar jakis ustaleń z terrorystami związkowymi - nie wolno zwolnić, nie wolno obniżyć pensji. Oczywiście stada dyrektorów też były do opłacenia, ale też "działacze związkowi" których też trzeba opłacać, ale np. nie pracują tylko "działają" na terenie zakładu. To powodowało, że za c🤬jowy towar trzeba było dużo zapłacić, więc ludzie woleli kupować nawet w podobnej cenie towary lepszej jakości z zachodu. Proste.
Zawsze będe tu podawał przykład FSO i Skody. U nas związkowcy sie zaparli, że "ni c🤬ja nie wolno ani jednego z nas zwolnić" i fruuu volkswagen kupił Skode gdzie z miejsca wyj🤬o 1000 osób, ale zainwestowano 2 milardy dolarów i podejrzewam że w samych tylko Czechach powstało z tego powodu kilka tysięcy miejsc pracy. A w FSO sie cieszyli, że znaleźli takie Daewoo, które obiecało, że nikogo nie zwolni tylko jak to kilka lat później jebnęło to był wielki płacz, że trzeba sie było zgodzić na coś innego. Jak zawsze "trzeba było". A teraz c🤬j, monotwanie iluś tam tysięcy sztuk Chevroleta Aveo i ZAZ Lanos... Maszyny produkcyjne też jeszcze tam stoją "zdiełano we" i jedyne co możesz sobie na nich zrobić to wyprasować nowy błotnik do poloneza.
I tak będziecie ludzie p🤬lić, że to wina rządu. Jednak to WY sami jesteście tak c🤬jowi, że czasami nawet nie chce mi sie komentować waszych wypocin. Polegajcie dalej na rządzie i władzy, a nie na własnych umiejętnościach, marzeniach, planach, determinacji w dążeniu do celu, zdrowym rozsądku i intuicji to na pewno daleko zajedziecie, polonezem...