Wysłany:
2014-01-16, 15:46
, ID:
2858907
5
Zgłoś
3 strony komentarzy, a większość to idioci...
po pierwsze - kierowca Lupo jechał w pełni poprawnie. Jadąc wolno zajął skrajny prawy pas umożliwiając innym wyprzedzanie. Sam przez pewien czas miałem dostawczaka, którym przy pełnym załadunku jechałem sobie 80km/h po autostradzie - po to są trzy pasy, żeby inni mieli miejsce na wyprzedzanie.
po drugie - kierowca ciężarówki, jak nie miał pewności czy nie ma nikogo w martwym punkcie powinien zwolnić lub przyspieszyć, aby się upewnić co do tego. Bardzo często jest też dołączone małe lustereczko sferyczne, które eliminuje problem martwego punktu - ciężko stwierdzić, czy w tym tirze było, ale jest ku temu duże prawdopodobieństwo.
po trzecie - lupo to samochód jak każdy inny, a jego wielkość nie ma tu znaczenia. Przy braku tego lustereczka, o którym powyżej, w martwym punkcie można się zmieścić nawet hummerem. A skoro już czepiamy się wielkości auta, to poszkodowany równie dobrze mógł jechać fordem GT40, Audi TT, Mercedesem SLK albo Hondą S2000 - to auta o podobnych wymiarach (choć znacznie niższe). Już sobie wyobrażam ile wtedy tryskałoby jadu w stronę kierowcy ciężarówki. Że już nie wspomnę co by się działo gdyby to było BMW M1 albo Z1
po czwarte - nie ma opcji, żeby kierowca ciężarówki nie zauważył, że spowodował wypadek, a to już jest ucieczka z miejsca wypadku, co powinno skutkować natychmiastowym zabraniem prawa jazdy takiemu delikwentowi. Nigdy nie wiadomo, co następnym razem znajdzie się w jego martwym punkcie.